1. Parę wyjaśnień na dobry początek

Po pierwsze proszę nie wierzyć w nic, co jest lub będzie tutaj napisane. Naprawdę. Rzeczy tutaj przedstawiane nie są „absolutną prawdą” – o ile coś takiego istnieje, a jedynie spojrzeniem z innej perspektywy. Tych perspektyw jest bardzo dużo, a jeszcze więcej ich opisów. Nie twierdzę również, że to, co tu opisane, to pełny obraz. Bardzo mi się podoba przykład z latarką oświetlającą mur w ciemności. Widzimy wtedy tylko jeden okrąg. Sztuką nie jest trzymanie latarki sztywno na statywie, lecz luźno w ręku – uchwycenie i oświetlenie tego, co światło nam chce i może pokazać: energii, która nigdy nie stoi w miejscu. Energia zawsze płynie dla wszystkich i wszystkiego. Zróbmy z tego dobry użytek!

Po drugie będę się starał przedstawić rzeczy zwięźle. Mnie samego bardzo irytują książki, artykuły, blogi itd., gdzie 90% to lanie wody. Z szacunku dla własnego i Waszego czasu chcę pisać konkretnie. Jeśli natłok informacji będzie za duży, to odłóżcie, proszę, komputer czy telefon, przemyślcie i poczujcie.

Po trzecie informacje, które tutaj znajdziecie, nie są przeznaczone dla Waszych głów, ale dla Waszych serc. Zamiast sprawdzać jedynie w głowie, czy to, co tu jest napisane, się zgadza, zapraszam do „przemyślenia” tego w sercu lub duchu, czyli do wyciszenia się na chwilę i wsłuchania się w swoje wnętrze. Tam, wierzę, leży prawdziwa wiedza. Mózg jest oczywiście w dotarciu do niej niezbędny, lecz ja widzę go raczej jako organ, który informacje przetwarza. Kiedyś spotkałem się z cytatem, chyba Einsteina, mówiącym o tym, że ludzkość ukoronowała mózg, jednak to serce jest cesarzem.